Urwane

Na tegorocznym Warsaw Gallery Weekend galeria TBA zaprasza na wystawę duetu: Konrada Krzyżanowskiego (2001) — współczesnego polskiego malarza, dla którego będzie to pierwsza tak duża prezentacja w Warszawie — oraz Andriia Rachynskiego (1990), ukraińskiego artysty, który po udziale w Biennale w Wenecji w 2024 roku po raz pierwszy szerzej zaprezentuje swoją twórczość w Polsce.

To spotkanie dwóch odmiennych języków artystycznych, poruszających się na granicy tego, co widzialne, a tego, co zapamiętane. Wystawa nie dokumentuje ani nie opowiada linearnych historii. Krzyżanowski i Rachynskyi dzielą wspólną przestrzeń, w której ich obrazy wzajemnie się przenikają i rezonują. Łączy ich napięcie między doświadczeniem a jego śladem, między gestem a tym, co po nim pozostaje.

Malarstwo Krzyżanowskiego przypomina strukturę pamięci — tworzone warstwowo z fragmentów, które nie układają się w spójną narrację. Jego obrazy są jak echo czegoś, co wydarzyło się poza kadrem, ale wciąż w nas rezonuje. Rachynskyi posługuje się techniką bromoilową, która nadaje jego pracom charakter ulotnego wspomnienia — coś się pojawia i zaraz znika, zostawiając po sobie tylko cień lub ślad obecności.

To opowieść o obecności, która działa nawet wtedy, gdy czegoś brak. O obrazie, który nie pokazuje wprost, ale zostaje w nas na dłużej. O spojrzeniu, które nie kończy się na oku, lecz trwa — w ciele, w przestrzeni, w napięciu pomiędzy.