Mia Dudek
Import Export
otwarte od 19.09.2025W swojej trzeciej wystawie w galerii Import Export Mia Dudek porzuca medium fotografii – dotąd integralne dla jej działań z ciałem i przestrzenią – na rzecz malarstwa, podejmując próbę zdefiniowania nowego języka wyrazu. Powstające prace to nie tyle zmiana formalna, co istotny zwrot ontologiczny. Obrazy nie przedstawiają, lecz działają jak organiczne zdarzenia, cielesne wyładowania. Materializują się z napięcia między widzialnym i niewidzialnym, obecnym i nieobecnym, wypowiedzianym i niewypowiedzianym.
Inspiracją dla tej serii prac stała się refleksja nad cielesną niewydolnością. Lecz nie jako ułomnością, ale stanem granicznym, w którym podmiot zostaje zmuszony do przeformułowania własnego pojmowania ciała, celu i tożsamości. W duchu eseju Wirgini Woolf „stan fizycznego i psychicznego zamętu diametralnie odmieniapostrzeganie świata – uderza w elementarny porządek egzystencji, tworząc punkt zwrotny, w którym jednostka wycofuje się z utkanych wcześniej sieci relacji, pragnień i celów”. Ten stan „organicznej zapaści” otwiera oczy na to, co ledwie zauważalne. Towarzyszący temu zwrot ku sobie, odczytywany jako potencjalna dezercja albo alienacja, jest pierwszym stadium trwającej przemiany.
W malarstwie Mii Dudek nie chodzi o ilustrowanie tej przemiany, lecz o jej przeżycie. Obrazy są szkatułkowymi kompozycjami – strukturami, w których powtórzenie i zwielokrotnienie pełnią funkcję przetwornika emocji i napięć. Kompozycje mają przypominać palimpsesty, w których kolejne warstwy materii i znaczeń układają się w formy – płynne, miękkie, fizjologiczne. Ich organiczna, czasem zmysłowa forma przywołuje krew, łzy, wydzieliny. Lecz nie jako ornament, ale jako psycho-historię. Celową "nie produktywną produktywnością" pod prąd. Każdy obraz jest echem innego, przetworzeniem, spiętrzeniem, powtórzeniem. Nie chodzi tu o poszukiwanie finalnej formy, lecz pozostaje w stanie nieustannego formułowania.
Wciąż jednak pobrzmiewają echa dotychczasowej praktyki artystki: poszukiwań relacji między ciałem a architekturą, między prywatną intymnością, a bezosobową strukturą zamieszkania. Po latach pracy z brutalistyczną architekturą i materiałami o chłodnym, często opresyjnym charakterze, Dudek kieruje się ku wnętrzu. Obecne elementy rozumnie łączą się z wcześniejszymi elementami i sygnalizują wespół w obrębie całej dotychczasowej praktyki.
Import Export
Aleja Szucha 16/7
Warszawa
00-580
- poniedziałek
- Zamknięte
- wtorek
- 15:00 - 18:00
- środa
- 15:00 - 18:00
- czwartek
- 15:00 - 18:00
- piątek
- 15:00 - 18:00
- sobota
- 12:00 - 18:00
- niedziela
- Zamknięte