Mammals and Suckers​

Ida Karkoszka, Karolina Wysocka

HOS

otwarte od 05.04.2025
  • Screenshot 2025-03-27 at 16.43.25
    Ida Karkosza, Smak radości
  • Screenshot 2025-03-27 at 16.45.07
    Karolina Wysocka, Pastwisko
  • Screenshot 2025-03-27 at 16.49.51
    Ida Karkosza, Smak radości
  • Screenshot 2025-03-27 at 16.49.59
    Karolina Wysocka, Pastwisko
  • Screenshot 2025-03-27 at 16.43.25
  • Screenshot 2025-03-27 at 16.45.07
  • Screenshot 2025-03-27 at 16.49.51
  • Screenshot 2025-03-27 at 16.49.59

Przed Państwem Mammals and Suckers — globalne konsorcjum wydobywcze, które wwierca się w tkankę planety, rozcinając jej powłoki, drenując wnętrzności. Jego macki sięgają coraz dalej, coraz głębiej w poszukiwaniu cennych surowców życia: ropy, gazów, olei, soków roślinnych, mleka, żywic i krwi. Gotowe wysysać je z naszych ziemskich, morskich, ludzkich i pozaludzkich płynnych ciał. Na jego ustach wpadająca w ucho ekstraktywistyczna pieśń Drill, baby, drill!. Rezonuje w pustych szybach naftowych, rurociągach na dnie mórz, węzłach globalnych dostaw i rzeźniach. Roznosi się głucho po betonach metropolii. Jej nieugięta struktura oparta na umowach handlowych, w jej żyłach łatwopalny płyn, podgrzewa Ziemię. Rozwija się tam, gdzie jeszcze można coś przetopić, zassać, zamienić w liczbę lub w towar. Ciągle ssie, it sucks.

Ssakami jesteśmy także my. Akt karmienia piersią oraz ssania zarówno u ludzi, jak i u zwierząt jest podstawową czynnością utrzymującą życie, budującą więzi, polegająca na wymianie płynów między dwoma ciałami. Płyny te są pełne wartości odżywczych, ale także toksyn, które znajdują się w środowisku naturalnym. W splątanej rzeczywistości mlecznych płynów nie da się oddzielić od prądów arktycznych czy soków żołądkowych, od mórz owodniowych czy cystern pełnych płynnych odpadów. Astrid Neimanis w swojej filozofii interpretuje mleko i wody owodniowe jako metonimię planetarnego środowiska wodnego, przenikającego się i łączącego ciała, tworzącego nowe, mnogie rodzaje życia.

Wystawa w galerii HOS Mammals and Suckers, to dialog pomiędzy Idą Karkoszką i Karoliną Wysocką, artystkami wizualnymi, które łączy zaangażowanie w kwestie społeczno-ekologiczne oraz krytyczne podejście do materii rzeźbiarskiej. Główną częścią wystawy będą dwie wielkoformatowe instalacje. W instalacji Smak radości artystka kontynuuje myśl zawartą w rzeźbie Mamma, stworzonej na Biennale Sztuki na Malcie w 2024 roku. Cykl kilkudziesięciu rzeźb w alabastrze swoją formą przypomina z jednej strony zwierzęce piersi, a z drugiej nawiązuje do form popularnych żelków. Motyw piersi jest pierwotnym i ponadgatunkowym symbolem macierzyństwa, opieki, witalności i życia. To także metonimia planetarnego środowiska wodnego, przenikającego się i łączącego ciała, tworzącego nowe, mnogie rodzaje życia. Szlachetny materiał i forma rzeźb przywodzą na myśl figury paleolitycznych Wenus, znanych jako boginie płodności.

Skontrastowane zostają z brutalną, mechaniczną taśmą produkcyjną, na której produkowane są kolorowe słodycze - żelki, wytwarzane z kości, skór i ścięgien zwierząt hodowlanych. Są dla artystki reprezentacją współczesnego przemysłu zwierzęcego oraz ekstraktywizmu, traktującego ciała zwierząt jako materiał produkcyjny. Symbolizują konsumpcjonizm, popkulturę oraz kapitalizm, który wytwarza „słodkie i przyjemne” produkty, nie zważając na ich koszty środowiskowe ani ich wpływ na zdrowie.

Instalacja pt. Rozbijanie rtęci składa się z rurek lateksowych, drewnianych fajek kupionych na pchlim targu, elementów szklanych oraz ceramicznych połączonych w splątaną sieć. Inspiracją do jej stworzenia była historyczna maszyneria medyczna, a także urządzenia wykorzystywane w masowej hodowli zwierząt (m.in. odciągarki do mleka). Archaiczne fajki wytwarzane z egzotycznego drewna są dla artystki symbolem kolonializmu, a ceramiczne elementy kojarzą się z organicznym światem podwodnym. W tytule artystka odnosi się do materiału, który jest jednym występującym w naturze płynnym metalem i równocześnie substancją niezwykle toksyczną. Rtęć w starożytności była zabawką bogaczy, nazywaną "wodnym srebrem". W wielu językach jej nazwa nawiązuje do Merkurego, czyli rzymskiego boga handlu. Wysocka w metaforyczny sposób odnosi się do rur oplatających Ziemię, systemów wydobywczych surowców. Projekt stanowi krytykę indywidualizmu w kontekście hydro wspólnoty międzygatunkowej. Artystkę interesują przepływy oraz relacje różnych wodnistych ciał (ludzkich i poza-ludzkich) pełnych płynów ustrojowych, krwi, mleka, gruczołów, soków roślinnych, które różne byty wymieniają między sobą. Wymiana ta może przebiegać na zasadzie symbiozy, opieki i troski, a często także wiąże się z gatunkową i szowinistyczną przemocą.

Wysocka i Karkoszka blisko pracują z materią rzeźbiarską i krytycznie się jej przyglądają. Interesuje je ich proweniencja, sposób wykonania, a także znaczenia, które niosą ze sobą poszczególne materiały, takie jak luksusowy alabaster, drewno mahoniowe, lateks, ceramika czy szkło. Obie artystki zapraszają widza w imersyjną przestrzeń prowokującą przemyślenia na temat miejsca człowieka jako ssaka w ekosystemie i wzajemnych splotach w ramach "hydrowspólnoty".

HOS gallery

Dzielna 5

Warszawa

00-162

poniedziałek
Zamknięte
wtorek
12:00 - 18:00
środa
12:00 - 18:00
czwartek
12:00 - 18:00
piątek
12:00 - 18:00
sobota
12:00 - 18:00
niedziela
Zamknięte

Wydarzenia